admin

Czyli przegląd kociej kuwety i wszystkie rodzaje żwirków, które chłoną nieprzyjemne zapachy.

WYBIERAMY ŻWIREK DLA KOTA - WADY I ZALETY RÓŻNYCH ROZWIĄZAŃ

ŻWIREK, ŻWIREK, ŻWIREK... PYTACIE NAS CZĘSTO, JAKI ŻWIREK JEST NAJLEPSZY? KTÓRY ŻWIREK KOT POLUBI? KTÓRY JEST WYJĄTKOWO CHŁONNY? KTÓRE SĄ LEPSZE, ŻWIRKI KUKURYDZIANE, ŻWIRKI DREWNIANE, A MOŻE ŻWIRKI BENTONITOWE?

Przygotowaliśmy dla was zestawienie i jesteśmy pewni, że dzięki temu artykułowi wybierzecie idealny żwirek do kociej toalety 🙂

Żwirek niezbrylający - żwirek bentonitowy

TO PIERWSZY ŻWIREK, KTÓRY ZASTĄPIŁ PIASEK, CZYLI NATURALNY ŻWIREK, W KOCICH TOALETACH.

Jego zaletą jest wysoka chłonność płynów …ale niestety bez zbrylania. Stolec możemy łatwo usunąć, ale już będziemy mieć problem z dokładnjeszym odseparowaniem zużytego i mokrego żwirku. Niestety w domu unosić będą się również nieprzyjemne zapachy. Jest też nieprzyjemny dla łapek kota .

Występują tez warianty zapachowe (np. o zapachu lawendy) ale nie polecamy tego wyboru ze względu na możliwość podrażnienia skóry, alergie oraz nieprzyjemny zapach, który powstaje w polaczeniu z moczem. Niestety żwirek tez mocno się kurzy, co u wrażliwych zwierząt domowych może powodować problemy z drogami oddechowymi.

Żwirek bentonitowy to nie jest kompostowalny żwirek!

MUSIMY WIEDZIEĆ, ŻE ŻWIREK TEN NIE MOŻE BYĆ WRZUCANY DO TOALETY, PONIEWAŻ W POŁĄCZENIU Z WODĄ TWORZY ZAPYCHAJĄCĄ RURY MASĘ.

Zbrylający żwirek bentonitowy

Jak sama nazwa wskazuje żwirek ten będzie się zbrylał w kontakcie z cieczą. Jest to duża zaleta, ponieważ łatwo możemy usunąć zbrylony mocz łopatką, bez konieczności wymiany reszty żwirku. Niestety minusem jest wciąż tendencja do kurzenia się, alergie, podrażnienia dróg oddechowych u wrażliwych kotów, przyklejanie się do dna kuwety, oraz nieprzyjemny zapach.

Żwirek sepiolitowy

Żwirek ten nie jest jeszcze zbyt szeroko rozpowszechniony wśród producentów żwirków do kocich kuwet, jednak nie powinien ujść naszej uwadze, chociażby ze względu na powszechne zastosowanie materiału, z którego jest wykonany. Ten żwirek dla kota jest bardzo podobny w wyglądzie do popularnych żwirków bentonitowych, ale na tym podobieństwa się kończą. Sepiolit to popularny minerał zwany czasami „pianką morską”.

Atutem tego typu żwirku są jego właściwości antybakteryjne, które pozwalają zahamować rozwój drobnoustrojów oraz to, że doskonale wchłania mocz. Niestety tego typu żwirek nie zbryla się , a więc należy go w całości wymieniać po około tygodniu, codziennie usuwając z kuwety jedynie grubsze nieczystości, a to z kolei nie sprzyja utrzymaniu higieny naszego kota, oraz ekologii. Dlatego formuła ta pozwala tylko na częściowe zapobieganie rozwojowi bakterii.

Żwirek silikonowy, czyli silkatowy - żwirek zbrylający

Żwirek silikonowy to potoczna nazwa żwirku silkatowego… 🙂

Bazą żwirków silikatowych jest silikażel, który używany jest do pochłaniania wilgoci i absorbowania nieprzyjemnych zapachów. Torebki z kryształami silkażelu możemy znaleźć np. w kartonie z zamówionymi butami. Żwirek zostawia suchą kuwetę i nie pachnie nieprzyjemnie, pomimo że mocz pozostaje w żwirku. Żwirek ten nie kurzy się, jest wydajny, ale jego konsystencja często nie opowiada kotu. Drobinki są dość twarde i niestety wydają szeleszczący dźwięk, którego koty bardzo nie lubią. Ponieważ żwirek silikatowy nie przypomina naturalnych ściółek wykorzystywanych przez koty, nie jest przez wszystkie koty akceptowany.

Żwirek roślinny - nasz ulubiony żwirek dla kota

To najbardziej przyjazny środowisku rodzaj ściółki do kuwety kota, ponieważ wytwarzany jest z surowców odnawialnych, na przykład z włókien roślinnych, drewna lub ziaren kukurydzy. Nadaje się do usuwania drogą sanitarną, ponieważ mimo tego, że skrobia świetnie pochłania i wiąże ciecz, to pod wpływem dużej ilości wody rozpada się i nie pozostawia żadnych substancji niebezpiecznych dla środowiska. Zatem jest niezwykle wydajny. i bezpieczny. Należy tylko pamiętać, żeby usuwać grudki na bieżąco i małymi porcjami. Żwirek ten dostępny jest w wariantach zbrylającym i niezbrylającym się.

Żwirek roslinny jest bezpieczny dla twojego kota. Charakteryzuje się wysoką chłonnością, eliminacją nieprzyjemnych zapachów i zapobiega rozwojowi bakterii. Doskonale wiąże zapachy, zapewnia higieniczne warunki i zbryla.

Żwirek z drewna niestety łatwo przyczepia się do kocich łapek i sierści, przez co często ląduje poza kuwetą i roznosi sie po mieszkaniu. Nie jest polecany dla kotów długowłosych. Drewniane żwirki niezbrylające wymagają częstej wymiany, zatem częściej należy usuwać całą zawartość kuwety oraz pojedyncze grudki. Zużyty żwirek nieprzyjemnie pachnie i intensywnie pyli.

My zdecydowanie polecamy żwirek kukurydziany ze wszystkich żwirków roślinnych, którego plusem jest też waga. Siedmio litrowy worek żwirku kukurydzianego waży tylko 4,5 kg. Niewątpliwą zaletą jest tez fakt, że kukurydza, która jest wykorzystywana do produkcji żwirku jest wcześniej wykorzystywana w przemyśle spożywczym. Co za tym idzie, jest przebadana i wolna od zanieczyszczeń. Nawet połknięcie pojedynczych granulek nie sprawi problemu, ponieważ naturalny surowiec nie zalega w przewodzie pokarmowym kota.

... ZATEM PODSUMUWUJAC

Na koncu i tak decyduje kot!

Koty mające wybór, żyjące na wolności, wybierają żwirek przypominający piasek lub miękką ogrodową ziemię. Większość kotów ma potrzebę kopania przed i często po skorzystaniu z kuwety. Dlatego dobry żwirek dla kotów musi dobrze i szybko pochłaniać wilgoć, być bez dodatków chemicznych, umożliwiać swobodne kopanie, eliminować przykre zapachy, tworzyć zwarte bryłki, oraz nie może być nieprzyjemny w dotyku – poduszki kocich łap są bardzo wrażliwe! Nie powinien również szeleścić, bo uniemożliwia to dyskretne korzystanie z kuwety. Kot jest drapieżnikiem, ale przecież często również ofiarą innych drapieżników zatem „nie chce”, by o tym, że korzysta z kuwety wiedziała cała okolica.

NA RYNKU MAMY BOGATĄ OFERTĘ ŻWIRKÓW, ALE UFAMY, ZE WYBIERZECIE TEN, KTÓRY BĘDZIE ZARÓWNO BEZ DODATKÓW CHEMICZNYCH, BĘDZIE ELIMINOWAŁ BRZYDKIE ZAPACHY A PRZY TYM BĘDZIE WYDAJNY, ALE I LUBIANY PRZEZ WASZE KOCIAKI 🙂

... PAMIETAJCIE TYLKO, ZE TO MY JESTEŚMY OD TEGO, ABY ZWIERZAKOWI ZAPEWNIC BEZPIECZENSTWO 🙂

Po czym poznać, że kotu nie odpowiada żwirek?

Koty, które wykazują awersję do określonej ściółki, często wydalają w pobliżu kuwety lub w miejscach, gspoko, dzisiaj dodzie znajduje się preferowane przez nie podłoże. O tym, że nie akceptują żwirku, może też świadczyć zaburzenie normalnego schematu związanego z wydalaniem (np. rezygnacja z kopania w żwirku w kuwecie).

Zachęcamy do dyskusji na naszym Instagramie i Facebooku 🙂

JAKI ŻWIREK DLA KOTA POLECACIE, JAKI KOCI ŻWIREK WYBIERACIE?

CZYM MOŻNA ZASTĄPIĆ ŻWIREK DLA KOTA?

JAK CZĘSTO WYMIENIACIE CAŁĄ KUWETĘ I ILE KUWET MACIE W DOMU?

CZY WY RÓWNIEŻ STAWIACIE NA NATURALNE PRODUKTY?

admin

Ponieważ koty są dość wybredne, zadbajmy, żeby kuweta w pełni spełniała ich wymagania. W przeciwnym razie będą załatwiać się w innych niepożądanych miejscach. Tak więc ostatecznie o wyborze żwirku decyduje kot. Co ważne, w przypadku kilku kocich lokatorów każdy kot korzysta ze swojej kuwety i może mieć inne preferencje co do żwirku.

Jednym z ważnych elementów kociego wyposażenia jest kuweta. Dla właściwej higieny nie wystarczy zwykły piasek. Potrzebny jest profesjonalny żwirek, który odpowiednio wchłania wilgoć i minimalizuje nieprzyjemny zapach kociego moczu.

Żwirek zbrylający i niezbrylający

Ważne, żeby żwirek był miękki, łatwy do przekopania, wydajny i łatwy do sprzątnięcia, powinien dobrze pochłaniać nieprzyjemne zapachy i nie podrażniać kocich łap. Dostępnych jest kilka rodzajów: bentonitowy, silikonowy, drewniany i kukurydziany. Występuje w formie zbrylającej się lub niezbrylającej. Żwirek zbrylający tworzy pod wpływem wilgoci grudki, które można łatwo usunąć za pomocą łopatki. Nie trzeba za każdym razem wymieniać całości podkładu, przez co jest on bardziej wydajny. Jego wadą może być fakt, że czasem przykleja się do kuwety. Natomiast żwirek niezbrylający wchłania koci mocz, ale nie tworzy zwartych bryłek. Dlatego trzeba go częściej wymieniać.

Żwirki – bogaty wybór

  • Silikonowy wytwarzany z krzemionki ma postać przezroczystych kryształków. Doskonale wchłania mocz, a następnie odparowuje go bezzapachowo. Jest bardzo wydajny i nie pyli. Nie trzeba go sprzątać po każdym użyciu kuwety, wystarczy go tylko czasem zamieszać. Całość należy wymienić po ok. 2 – 4 tygodniach, o czym daje znać kolor żwirku, który zmienia się w kontakcie z moczem. Jest on jednak zimny, twardy i ostry i u młodych lub starszych kotów może powodować podrażnienie ich delikatnych łap. Niektóre koty mogą też nie akceptować żwirku silikonowego z powodu jego nieprzyjemnego odgłosu. 

  • Bentonitowy jest produkowany z naturalnej skały. Jest tańszy, pozwala w łatwy sposób utrzymać czystość, ma bardzo dużą zdolność do absorbowania wody i skutecznie pochłania przykre zapachy. Do wyboru jest gruboziarnisty lub w postaci drobnych ziarenek. Może mieć naturalny zapach ziemi lub być nasączony aromatem np. lasu, lawendy czy aloesu. Nie wszystkie koty jednak akceptują te zapachy. Dodatkowo małe kamyczki przyczepiają się często do kocich łap i są roznoszone po domu. W kontakcie z mokrą powierzchnię zamieniają się w trudny do usunięcia cement. Nie zaleca się stosowania go w przypadku kociąt, ponieważ w przypadku zjedzenia jest szkodliwy. 

  • Drewniany wytwarzany jest z drzew iglastych lub liściastych i jest w 100% biodegradowalny. Szybko absorbuje wilgoć i dobrze pochłania brzydkie zapachy. Ma delikatny aromat drewna, który nie podrażnia kociego węchu. Występuje w  formie trocin lub pelletu. Jego drobniejsza postać jest pyląca, a lekkie trociny łatwo przylepiają się do łap i z tego powodu nie jest polecany dla kotów długowłosych. 

  • Kukurydziany jest bardzo chłonny, a także naturalny i biodegradowalny. Nawet jeśli zostanie zjedzony przez pupila,  nie jest szkodliwy,  nie powoduje też podrażnień łap. Nie kurzy się i jest na tyle ciężki, że nie roznosi się poza kuwetę. Zbryla się w grudki, które łatwo usunąć. 

Nowością są tzw. żwirki diagnostyczne. Jedne ułatwiają pobranie moczu do badania ogólnego np. w przypadku podejrzenia cukrzycy, inne poprzez zmianę koloru informują o zmianie pH moczu.

Zasadniczo na początku uzupełniania kuwety warto zacząć od żwirków bezzapachowych oraz zakupu mniejszych opakowań różnych żwirków, aby samemu sprawdzić, który będzie najlepszy dla naszego pupila.

admin

Gdy w naszym domu pojawia się koci przyjaciel, ważne jest, żeby był zdrowy, szczęśliwy i bezpieczny. To od nas w dużej mierze zależy jego samopoczucie. Kot potrzebuje naszej miłości, czułości i troski, ale też dobrej jakości akcesoriów, które zapewnią mu szczęśliwe życie. A szczęśliwy kot to też szczęśliwy opiekun. Czego więc potrzebuje nasz pupil?

Miejsce do spania

Kot potrzebuje przede wszystkim zacisznego miejsca do odpoczynku i snu, ponieważ znaczną część swojego życia przesypia. I choć nasi milusińscy często drzemią na fotelach, kanapach i poduszkach, to osobne miejsce do spania jest dla nich niezbędne. Potrzebują własnego terytorium. Legowisko powinno być komfortowe (jedne koty wolą miękkie posłanie a inne nieco twardsze)  oraz chronić pupila przed zimnem podłogi. Dobrze położyć je w miejscu, w którym kot najchętniej spędza czas. Jeśli w domu jest więcej kotów, ważne żeby każdy miał swoje legowisko. Do wyboru mamy:

  • materace ze zdejmowanym pokrowcem,

  • proste, miękkie poduszki,

  • maty na kaloryfer i parapet,

  • legowiska na półki na ścianach,

  • wiklinowe kosze z miękkim kocem,

  • materiałowe domki i jaskinie,

  • relaksujące hamaki.

Pielęgnacja i higiena

Koty to bardzo czyste zwierzęta. Potrzebują w domu odpowiedniej toalety wypełnionej chłonnym żwirkiem (ważne, żeby było tyle toalet, ile jest kotów) oraz zadbania o ich sierść. Przygotujmy:

  • kuwetę odpowiedniej wielkości otwartą lub zamkniętą, 

  • żwirek pochłaniający mocz i brzydkie zapachy, 

  • łopatkę do żwirku, 

  • grzebienie i szczotki do wyczesywania futra, 

  • preparaty do czyszczenia oczu i uszu, 

  • produkty do pielęgnacji zębów. 

Drapaki

Naturalnym kocim zachowaniem jest ocieranie się o przedmioty i drapanie. Koty w ten sposób zostawiają swój zapach i znaczą teren. Ważne jest zapewnienie im odpowiedniego przyrządu — drapaka, który pozwoli im zaspokoić te potrzeby bez niszczenia kanap czy foteli. Zabawa na drapaku wzmacnia mięśnie kota, pozwala mu naostrzyć pazury oraz umożliwia obserwację całego pomieszczenia z góry. Dobry drapak zapewnia pupilowi wygodne miejsce do leżenia, swobodę drapania oraz różnorodne możliwości wspinania się. Ważne żeby słupek drapaka był co najmniej o 10 cm wyższy od kota, a cały drapak był stabilny i wykonany z wytrzymałego materiału.

Dostępne są drapaki w różnej postaci:

  • drapaki – wieże, 

  • drapaki – drzewka, 

  • drapaki – słupki, 

  • deski, maty, wałki do drapania. 

Drapaki różnią się zasadniczo wielkością, kształtem i wyposażeniem (hamak, budka, schodki, liny). Wybór drapaka najczęściej zależy od upodobań kota oraz od wielkości miejsca, którym dysponujemy.

Miski i poidełka

Dla kota przygotowujemy osobne naczynia na karmę i na wodę. Ustawmy je  z dala od kuwety. Możemy kupić:

  • miski na wodę i karmę, 

  • poidełka — fontanny, 

  • automatyczne dozowniki karmy, 

  • pojemniki do przechowywania pokarmu. 

Fontanna jest znacznie lepszym rozwiązaniem dla naszego czworonoga niż miska, ponieważ zapewnia mu stale świeżą, filtrowaną i wzbogaconą w tlen wodę. Dodatkowo koty chętniej piją bieżącą wodę niż odstaną, dlatego korzystając z poidełka będą lepiej nawodnione.

Transport

Nawet jeśli nasz pupil stale przebywa w domu, to zdarzają się sytuacje, kiedy musimy zabrać go na zewnątrz, np. jadąc na wizytę do weterynarza. Również takim wypadku zadbajmy o komfort i bezpieczeństwo kota podczas transportu. Do wyboru mamy:

  • plastikowe i wiklinowe transportery, 

  • torby transportowe, 

  • szelki i smycze, 

  • obróżki i adresówki. 

Zabawki

Koty uwielbiają się bawić. Zabawa to nieodłączna część kociego życia, daje mnóstwo radości i urozmaica życie. Pomaga zacieśnić więzi między zwierzakiem a opiekunem, zadbać o kondycję kota i zapobiec jego otyłości. Jest wiele ciekawych zabawek do wyboru:

  • myszy i piłki z różnych materiałów,  

  • poduszki z walerianą i rolki z kocimiętką, 

  • wędki z przynętą, 

  • inteligentne zabawki stymulujące rozwój tj. labirynty, maty węchowe, czy karuzele, 

  • zabawki elektryczne tj. skaczące rybki, dyski poruszające się w różnych kierunkach i  wydające odgłosy myszy czy latające motylki, 

  • tunele i kartony z otworami. 

Bezpieczeństwo na co dzień

W domu tworzymy dla naszego pupila przyjazną przestrzeń, ale ważne jest, żeby zadbać także o jego bezpieczeństwo — zabezpieczyć okna, drzwi, balkon. Szczególnie, że koty są bardzo niezależne i ciekawe świata. Odpowiednie akcesoria uchronią kociaka przed utknięciem w uchylnym oknie i pozwolą mu swobodnie wylegiwać się na balkonie bez zagrożenia wypadnięciem. Potrzebne będą do tego:

  • siatki zabezpieczające okna i balkon, 

  • klapki przejściowe montowane w drzwiach wejściowych, 

  • ograniczniki okien uchylnych, 

  • kratki zabezpieczające. 

Stwarzając pupilowi odpowiednie warunki, sprawimy, że będzie wiódł z nami zdrowe i szczęśliwe życie.

admin

Spacery z psem są przyjemną częścią dnia zarówno dla opiekunka, jak i dla jego pupila. Jednak warto pamiętać o odpowiednim wyposażaniu dla psa na spacer, by uczynić wspólne wędrowanie bezpiecznym i wygodnym dla nich obu.

Psie ubranka – za i przeciw

Psy w ubraniach od projektantów, gustownych płaszczykach, ozdabianych cekinami pelerynkach, a nawet bucikach. Budzą raczej Twój podziw czy współczucie? No tak, na pierwszy rzut oka ubrany zwierzak nie jest czymś, hm, normalnym. Nie oceniajmy jednak od razu. Czasem psy rzeczywiście potrzebują okrycia. Wszystko – jak zwykle – jest kwestią wyważenia.

W mediach społecznościowych właściciele zwierząt wprost prześcigają się w tym, kto założy psu wymyślniejsze ubranko. Odzież dla psów to już dość spory segment na rynku, generujący z roku na rok coraz większe przychody. Czy to jednak zakładanie psu kurtki i butów nie przeszkadza zwierzakowi? Czy pies może polubić swoją… garderobę?

Rozważania o psiej modzie odłóżmy na bok. Pamiętajmy, że wszystko to, co może psa denerwować, rozpraszać, ograniczać ruchy albo wpływać np. na chód, jest z gruntu złe. Po pierwsze więc – jeśli chcesz ubrać swojego psa, obserwuj go uważnie. Być może jakaś część garderoby uciska, zbyt intensywnie szeleści, wpija się w skórę i po prostu drażni. Jeśli tak się dzieje, zrezygnuj z ubierania psa albo dobierz psie okrycia tak, żeby jak zniwelować negatywny efekt. Czasem jednak ubranie jest koniecznością.

Psy także marzną! Kiedy na dworze jest mroźno, wieje silny wiatr – co w naszym klimacie zdarza się przecież nie tylko zimą – warto rozważyć zakup psiego okrycia wierzchniego. Problem marznięcia dotyczy nie tylko psów niemających podszerstka i długiej grubej sierści, ale także tych z dłuższą sierścią. Oczywiście nie mówimy tutaj o rasach pochodzących z Północy. Pamiętaj, że zawsze najważniejsza jest obserwacja psiaka. Jeśli się trzęsie, wyraźnie nie chce spacerować przy zimniejszej pogodzie, płaszczyk, pelerynka albo sweterek pozwolą się mu poczuć się komfortowo. Jeśli twój pies jest na dworze bardzo aktywny, może się się jednak przegrzać. Zwróć na to uwagę.

Częstym zimowym problemem jest także konieczność stąpania po chodnikach wysypanych solą. Wpływa ona bardzo negatywnie na psie łapki. Twój psiak może się poczuć naprawdę zrelaksowany i bardziej chętny do zimowych spacerów, jeśli założysz mu buty. To część psiej garderoby, która najczęściej bodaj powoduje początkowy dyskomfort. Z czasem jednak i on mija, a pies może biegać do woli również przy zimniejszej aurze w mieście. To znacznie lepsze rozwiązanie niż leczenie poranionych łapek.

Jeśli twój pies ma długą sierść, szczególnie kłopotliwy może być czas, kiedy dużo pada. Być może dobrym rozwiązaniem będzie w tym przypadku zakup pelerynki przecideszczowej. Dzięki niej pies nie będzie ociekał wodą – co dla niego także może nie być komfortowe – a ty unikniesz długiego suszenia psa przed wejściem do domu.

Na rynku dostępna jest już też odzież relaksująca dla psów. Noszenie specjalnych lekko uciskających ubrań – zrobionych z miękkich, otulających materiałów – pozwala się im wyciszyć np. w czasie głośnych imprez, jak sylwester. Uspokajające kamizelki powodują delikatny ucisk. Są pozbawione zapięć takich jak klamry czy napy, aby dodatkowo nie stresować psa. Takie ubranko powinno być bardzo dobrze dopasowane i nie ograniczać ruchów. Można je regulować. Przed zakupem takiego odzienia zawsze warto się skonsultować z psim behawiorystą i ustalić, czy stosowanie takiej kamizelki jest wskazane,  także skonsultować siłę ucisku w konkretnych sytuacjach i czas noszenia.

W każdym przypadku mówimy jednak o tym, żeby psu pomóc. Zakładanie ubranek latem, nawet jeśli psiak ma bardzo krótką sierść, może szybko doprowadzić do przegrzania i odwodnienia zwierzęcia. Jesteśmy więc na tak, jeśli chodzi o psie ubranka i buty, wówczas gdy odzież w żaden sposób psa nie krzywdzą.

Ciekawi nas, czy ubieracie swoje psiaki i jakie macie w związku z tym obserwacje. Podzielcie się swoim doświadczeniem w komentarzach.

admin

Pojawienie się psa w domu to ogromna radość, wspólna zabawa, ale też nauka zachowania. Warto ją zacząć już od pierwszego dnia. Ustalenie reguł i zasad jest ważne dla funkcjonowania rodziny, a psiakowi daje jasność sytuacji i poczucie bezpieczeństwa.

Szczeniak rozumie, czego od niego oczekujemy i wie jak to zrobić. Pies oczywiście będzie nas testował i sprawdzał, na ile może przekroczyć wyznaczone granice, ale w takich sytuacjach wykażmy się spokojem i konsekwencją.

Komendy – dobra komunikacja z psem

Naukę warto zacząć od podstawowych komend:

  • „Nie” – komenda, której używamy, aby nauczyć psiaka, że nie powinien czegoś robić np. gdy zdecydujemy, że pies nie wchodzi na kanapę, a on właśnie próbuje się na nią wspiąć lub gdy chcemy go oduczyć gryzienia naszych rąk, które tak często atakuje w czasie wymiany zębów;
  • „Fe” – stosujemy, gdy pies próbuje wziąć do pyska z ziemi coś, co może mu zaszkodzić. W ten sposób możemy uchronić psa przed kłopotami żołądkowymi czy zatruciem;
  • „Puść” lub „Pluj”– jeśli nie zdążyliśmy zareagować i pies wziął już coś nieodpowiedniego do pyska, używamy tej komendy, żeby pies wypluł to, co udało mu się złapać. Pamiętajmy, że warto w takiej chwili dać psu coś „na wymianę” np. smaczek lub zabawkę tak, żeby nie miał poczucia straty i chętniej puszczał zdobycz;
  • „Siad” – to polecenie pozwoli nam opanować psa w czasie ekscytacji, nałożyć mu spokojnie szelki czy powstrzymać przed rzucaniem się na miskę z jedzeniem tak, żebyśmy mogli mu spokojnie podać posiłek i dołożyć np. leki, czy witaminy;
  • „Stój” – zatrzymuje psa i chroni go np. przed wejściem pod koła roweru czy skokiem w błoto;
  • „Ulica” – ta ważna dla bezpieczeństwa psa komenda w połączeniu ze „stój” pomaga nauczyć go zatrzymywania się przed wejściem na ruchliwą drogę;
  • „Na miejsce” – po usłyszeniu tej komendy pies powinien położyć się na swoim posłaniu.
  • Przydaje się ona, szczególnie gdy mamy gości lub gdy dajemy psu do gryzienia gryzak, który mógłby zabrudzić podłogę;
  • „Łapa” – to proste polecenie, które psy chętnie wykonują, a które nam sprawia wiele radości zwłaszcza przy powitaniu.

Oczywiście sami możemy ustalić nazwy komend, ważne, żeby były one proste i zrozumiałe dla psa. Pamiętajmy, że nauka powinna być zawsze dla psa przyjemnością, najlepiej połączoną z zabawą i garścią smaczków w nagrodę za dobre zachowanie. Miłej nauki!

admin

Wyobraź sobie, że masz w domu małe dziecko, które potrafi się wspinać aż do sufitu, zawisnąć na firance jak małpka, wcina kwiatki i lubi przesiadywać w pełnej prania pralce. Poziom potencjalnego zniszczeń i zagrożeń wzrasta o 200%? Tak, oto nadchodzi kot! Nie zastanawiaj się dłużej. Przygotuj na tę przygodę swoje mieszkanie. Oto kilka praktycznych porad, które pomogą ci zachować spokój, a dom i kota… w całości!

Pamiętaj, że...

Kot to stworzenie o silnej potrzebie eksploracji przestrzeni, próbowania, kosztowania, wspinania się gdzie tylko się da i polowania. Kotów nie powstrzymują ich niepełnosprawności. Kot niewidzący lub niedowidzący, chodzący na trzech łapach albo niesłyszący będą chciały doświadczać przestrzeni i przemieszczać tak samo jak pełnosprawni krewni.

Kiedy i gdzie karmić psa?

Jednym z najgroźniejszych odpadów dla kota są, nie inaczej, reklamówki. Szeleszczą, można się nimi bawić, można je rozerwać i pogryźć je, a nawet… żuć. Nie ma lepszej zabawki. Uważaj. Usuń tego typu opakowania z kociego pola widzenia. Kot zaplątany w reklamówkę może się poważnie zranić albo zadusić. Połknięty kawałek rozciągającego plastiku to w przypadku kota najczęściej konieczność skomplikowanej, ratującej życie operacji.

Okna, balkon, lufcik

Nie bez przyczyny osoby, które adoptują kota do nowego domu, proszą nowych właścicieli o zabezpieczenie okien. To tylko kot – każdy ruch na zewnątrz: ptaszek, listek albo piórko niesione przez wiatr, to coś, co po prostu TRZEBA złapać. Siatka albo metalowa moskitiera w oknie lub na balkonie są absolutną koniecznością. Uważaj na siatki okienne, które łatwo rozerwać. Skorzystaj najlepiej z usług firmy, która specjalizuje się w zabezpieczeniach tego typu.

Miałeś/-aś kota 20 lat i NIGDY nie spadł? To nic nie oznacza. Upadek z okna najczęściej kończy się albo zgonem, albo bardzo poważnymi obrażeniami. I może się przydarzyć zwierzęciu w każdym wieku i o każdym rodzaju temperamentu.

Nie, nie wystarczy po prostu uchylać okna. Po pierwsze, w gorący dzień zadusicie się i wy, i kot, a po drugie, kot naprawdę potrafi się wydostać i przez taką szczelinę. Koty zawieszone w szczelinie okiennej najczęściej zaś umierają w męczarniach. Okno po prostu miażdży im powoli narządy wewnętrzne i dusi.

Usuń z przestrzeni rośliny trujące

Listy roślin, które mogą być szkodliwe dla kota, są dostępne powszechnie. Sprawdź, czy nie masz żadnej z nich w swoim domu. Znajomi na pewno ucieszą się z dorodnej monstery albo dużej difenbachii. Naprawdę nie warto ryzykować. Koty bardzo często podgryzają rośliny dla zabawy. A! Lubią też podsikiwać do dużych donic. Jeśli nie chcesz stracić roślin, zabezpiecz ziemię w doniczce specjalną pokrywą. Jeśli doniczki stoją na parapecie lub na kwietnikach, ustabilizuj je albo przymocuj. Kot może zrzucić na siebie ciężką doniczkę i zrobić sobie krzywdę. Poza tym… po prostu żal roślin.

Uwaga! Ta sama zasada tyczy się roślin, które wkładasz do wazonu. Możesz być pewien/pewna, że zainteresują twojego kota. Aha, woda, w której stoją kwiaty, także może kotu zaszkodzić.

Aua, parzy!

Świeczki, kominki zapachowe, gorące garnki

Nigdy nie zostawiaj niczego palącego się albo gorącego bez nadzoru. Łapka i pac! Zapalona świeczka ląduje na podłodze. Co dalej? Nie chcesz wiedzieć!

Osobnym tematem są olejki eteryczne i inne substancje zapachowe, które zwierzę mogą nie tylko drażnić, ale też zrobić mu poważną krzywdę. To samo tyczy się wszelkich pałeczek zapachowych tak chętnie ustawianych np. w łazience. Tak, tak, czas z nich zrezygnować.

Toaleta

Zawsze zamykaj klapę w toalecie, szczególnie jeśli masz kociaka. Wpaść do niej jest łatwo, wydostać się – niezwykle trudno. To ważne szczególnie wtedy, kiedy używasz detergentów – zapachów, produktów czyszczących z chlorem etc. Mogą one być bardzo toksyczne dla kota.

Kable na wierzchu

Jeśli w twoim domu są gdzieś przewody albo kable ciągnące się po podłodze, cóż – mogą być świetną kocią zabawką. Pochowaj je w specjalnych puszkach, taśmach albo podepnij do ściany.

Szafki, które łatwo otworzyć

Jeśli nie chcesz, żeby kot wchodził do szafy, pomyśl o specjalnych zamknięciach, które mu to uniemożliwią. Dla kota szafa to jak wejście do Narnii – koty wprost uwielbiają wyciągać nasze ubrania i mościć się w ciepłym, miękkim i ciemnym miejscu. Mrau! Zamknięcie w szafie kota na dłuższy czas może natomiast doprowadzić do przykrych sytuacji.

Żaluzje i rolety

Podwiązuj sznureczki do ściągania żaluzji i rolet – tak, tak, twój kot na pewno będzie się chciał nimi pobawić, szczególnie pod twoją nieobecność. Ryzyko zaplątania się i zrobienia sobie krzywdy jest spore.

Gdzie jest mój kot?!

Zawsze sprawdzaj, czy kot jest w domu, kiedy do niego wejdziesz. Zwróć uwagę, czy zwierzak z niego nie wybiegł, kiedy ty wychodzisz. Sprawdzaj kuchenkę, pralkę, zmywarkę, zanim je włączysz. Naprawdę – koty są absolutnymi mistrzami w ukrywaniu się w takich miejscach.

Pamiętaj, że...

Kot to stworzenie o silnej potrzebie eksploracji przestrzeni, próbowania, kosztowania, wspinania się gdzie tylko się da i polowania. Kotów nie powstrzymują ich niepełnosprawności. Kot niewidzący lub niedowidzący, chodzący na trzech łapach albo niesłyszący będą chciały doświadczać przestrzeni i przemieszczać tak samo jak pełnosprawni krewni.

Kiedy i gdzie karmić psa?

Jednym z najgroźniejszych odpadów dla kota są, nie inaczej, reklamówki. Szeleszczą, można się nimi bawić, można je rozerwać i pogryźć je, a nawet… żuć. Nie ma lepszej zabawki. Uważaj. Usuń tego typu opakowania z kociego pola widzenia. Kot zaplątany w reklamówkę może się poważnie zranić albo zadusić. Połknięty kawałek rozciągającego plastiku to w przypadku kota najczęściej konieczność skomplikowanej, ratującej życie operacji.

Okna, balkon, lufcik

Nie bez przyczyny osoby, które adoptują kota do nowego domu, proszą nowych właścicieli o zabezpieczenie okien. To tylko kot – każdy ruch na zewnątrz: ptaszek, listek albo piórko niesione przez wiatr, to coś, co po prostu TRZEBA złapać. Siatka albo metalowa moskitiera w oknie lub na balkonie są absolutną koniecznością. Uważaj na siatki okienne, które łatwo rozerwać. Skorzystaj najlepiej z usług firmy, która specjalizuje się w zabezpieczeniach tego typu.

Miałeś/-aś kota 20 lat i NIGDY nie spadł? To nic nie oznacza. Upadek z okna najczęściej kończy się albo zgonem, albo bardzo poważnymi obrażeniami. I może się przydarzyć zwierzęciu w każdym wieku i o każdym rodzaju temperamentu.

Nie, nie wystarczy po prostu uchylać okna. Po pierwsze, w gorący dzień zadusicie się i wy, i kot, a po drugie, kot naprawdę potrafi się wydostać i przez taką szczelinę. Koty zawieszone w szczelinie okiennej najczęściej zaś umierają w męczarniach. Okno po prostu miażdży im powoli narządy wewnętrzne i dusi.

Usuń z przestrzeni rośliny trujące

Listy roślin, które mogą być szkodliwe dla kota, są dostępne powszechnie. Sprawdź, czy nie masz żadnej z nich w swoim domu. Znajomi na pewno ucieszą się z dorodnej monstery albo dużej difenbachii. Naprawdę nie warto ryzykować. Koty bardzo często podgryzają rośliny dla zabawy. A! Lubią też podsikiwać do dużych donic. Jeśli nie chcesz stracić roślin, zabezpiecz ziemię w doniczce specjalną pokrywą. Jeśli doniczki stoją na parapecie lub na kwietnikach, ustabilizuj je albo przymocuj. Kot może zrzucić na siebie ciężką doniczkę i zrobić sobie krzywdę. Poza tym… po prostu żal roślin.

Uwaga! Ta sama zasada tyczy się roślin, które wkładasz do wazonu. Możesz być pewien/pewna, że zainteresują twojego kota. Aha, woda, w której stoją kwiaty, także może kotu zaszkodzić.

Aua, parzy!

Świeczki, kominki zapachowe, gorące garnki

Nigdy nie zostawiaj niczego palącego się albo gorącego bez nadzoru. Łapka i pac! Zapalona świeczka ląduje na podłodze. Co dalej? Nie chcesz wiedzieć!

Osobnym tematem są olejki eteryczne i inne substancje zapachowe, które zwierzę mogą nie tylko drażnić, ale też zrobić mu poważną krzywdę. To samo tyczy się wszelkich pałeczek zapachowych tak chętnie ustawianych np. w łazience. Tak, tak, czas z nich zrezygnować.

Toaleta

Zawsze zamykaj klapę w toalecie, szczególnie jeśli masz kociaka. Wpaść do niej jest łatwo, wydostać się – niezwykle trudno. To ważne szczególnie wtedy, kiedy używasz detergentów – zapachów, produktów czyszczących z chlorem etc. Mogą one być bardzo toksyczne dla kota.

Kable na wierzchu

admin

Częstym wyzwaniem, z którym borykają się właściciele psów, jest nauczenie psiaka spokojnego chodzenia na smyczy. W tym kontekście pojawia się oczywiste pytanie: obroża czy szelki? Które rozwiązanie jest bezpieczniejsze, a które bardziej komfortowe dla psa? Jak zwykle – odpowiedź nie jest oczywista i zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie ma równie liczne grono zwolenników co przeciwników.

Najczęstszym wyborem dla psa jest wciąż obroża. To dobre wyjście przede wszystkim dla psów spokojnych, które nie ciągną na spacerach, ale także tych, które nie mają problemów z oddychaniem. Jeśli zdecydujemy się na obrożę, pamiętajmy o wyborze materiału i bezpiecznego zapięcia. Na rynku są dziś dostępne obroże tekstylne, skórzane i metalowe (łańcuszkowe). Każdy materiał ma swoje wady i zalety. Najbardziej trwałe i higieniczne są obroże metalowe. Nie nadają się one jednak dla psów delikatnych i drobnych, mogą też sprawiać problemy psom długowłosowym – ich sierść łatwo zaplątuje się w oczka łańcuszka. Dodatkowo niektóre psy mają uczulenie na nikiel. Takie obroże mogą też powodować dławienie u psów, które mają skłonności do ciągnięcia smyczy na spacerach. Obroża skórzana i tekstylna z kolei nasiąkają wodą – trzeba je często czyścić i suszyć. Jeśli więc zdecydujemy się na nie, pamiętajmy, żeby zawsze mieć obrożę na zmianę. Zawilgocenie może psa denerwować, ale też prowadzi do rozwoju drobnoustrojów i przez to do możliwych zakażeń skóry w obrębie szyi. Psy ras krótkowłosowych powinny mieć obroże (ale to samo tyczy się szelek) podbite miękkim materiałem, tak żeby nie podrażniać skóry.

Ważna jest także szerokość obroży. Wybierajmy raczej obroże szersze – nacisk na kręgi szyjne i narządy znajdujące się w obrębie szyi będzie wówczas lepiej rozłożony. Ogólnie przyjmuje się, że obroża powinna obejmować dwa kręgi szyjne.

Uwaga!

Na rynku dostępne są obroże zaprojektowane specjalnie tak, żeby powodować dyskomfort, kiedy pies ciągnie. Ma to być oczywiście rodzajem treningu chodzenia na smyczy. Pamiętajmy, że są jednak inne wyjścia z takiej sytuacji i w żadnym wypadku pies nie powinien odczuwać ciągnięcia, przyduszania etc. Wiele psów z powodu gwałtownego pociągania za smycz cierpi na uszkodzenia kręgów szyjnych kręgosłupa, co u ogromnego odsetka powoduje także problemy behawioralne.

Kiedy lepsze są szelki?

Obroża nie jest zazwyczaj dobrym wyjściem dla szczeniąt. Młode psy skaczą, bawią się, często ciągną się na smyczy. Obroża może je nie tylko przyduszać, ale też powodować zdrowotne problemy – od kręgosłupa zaczynając, na chorobach tarczycy kończąc. Obroże nie są polecane w przypadku ras małych i miniaturowych (mały obwód szyi, przez co obroża często działa jak zaciskający się pasek), a także ras brachycefalicznych. U mopsów, buldożków i buldogów, a także ras miniaturowych, jak chihuahua czy pekińczyk, nacisk obroży w obrębie szyi może nawet powodować zapadanie się tchawicy (co jest w ogóle dość często przypadłością akurat tych dwóch ras), a w przypadku ras z wystającymi gałkami ocznymi (takich jak np. mopsy, cavaliery czy pekińczyki) – prowadzić do wysuwania się gałek z oczodołów.

Jak dopasować szelki?

Szelki także mogą sprawiać ból i prowadzić do deformacji w obrębie układu kostnego. Bardzo istotne jest więc ich prawidłowe dobranie. Przede wszystkim nie powinny uciskać, ale też nie być zbyt luźne – tak aby nie przekręcać się w czasie, kiedy pies się porusza. Paski szelek nie powinny się w żadnym miejscu wrzynać – newralgiczne punkty to pachy i mostek.

Dla psów, które mają problemy z tym, że zakłada się im coś przez głowę, idealne będą szelki step in. Nie są one z kolei rozwiązaniem dla tych psiaków, które nie lubią wkładania im w „uprząż” łap i tych, które mają tendencje do wyrywania się. Są za to świetne wtedy, kiedy pies miał zabieg w okolicach karku albo szyi, bo akurat nie podrażniają tej okolicy. Szelki typu guard (z paskiem biegnącym przez klatkę piersiową i wzdłuż kręgosłupa) są nie tylko polecane przez zoofizjoterapeutów jako najzdrowsze dla układu kostno-mięśniowego. Będą też dobrym rozwiązaniem dla zwierzaków, które mają tendencję do ciągnięcia na smyczy. Znacznie trudniej się z nich wyrwać i oswobodzić niż z szelek typu step in.

Jak zwykle – diabeł tkwi w szczegółach, a najważniejsza jest obserwacja waszego pupila i dobranie takiego rozwiązania, które będzie najlepsze dla rasy, charakteru i wieku psa. Podzielcie się z nami swoimi doświadczenia w komentarzach.

Uwaga!

Źle dobrane szelki mogą prowadzić do problemów behawioralnych i wad rozwojowych.

Dla chartów – ze względu na ich szczególną budowę – zaprojektowano specjalne obroże i szelki. Charcie obroże zwężają się w kierunku psiego karku, a są szersze przy szyi. Szelki z kolei są trzypaskowe – okalają kark i podwójnie okolice klatki piersiowej.

admin

Naszych domowych zwierzaków alergie i nietolerancje produktowe mogą dotyczyć tak często jak ludzi. Zarówno psy, jak i koty cierpią na alergie skórne, wziewne czy pokarmowe. Jakie są ich najczęstsze objawy? Na co warto zwrócić uwagę? Co powinno nas zaniepokoić?
Czy mój pies ma alergię

Podobnie jak w przypadku ludzi mechanizm alergii jest ten sam. Układ odpornościowy zwierząt reaguje nadmiernie na substacje zwane alergenami. Rodzajów alergii jest kilka. I – co często jest wyzwaniem – mogą się one na siebie nakładać, stąd problemy z diagnozą.

Alergie skórne

Dość często występującą alergią u zwierząt domowych są alergie na pchły. Niektóre zwierzaki są uczulone na pchle wydzieliny. Skóra wokół ugryzień jest mocno zaczerwieniona i spuchnięta.

Psy i koty często drapią się wówczas w okolicy ogona i za uszami – tam skupia się bowiem największa ilość ugryzień.

Obrzęki, opuchnięcia czy swędzenie skóry mogą być też objawem alergii pokarmowych lub na czynniki środowiskowe, jak pyłki czy pleśnie.

Krostki i zaczerwienienia są najczęstsze w okolicy uszu, łap, czasem pyska. Mogą im towarzyszyć objawy żołądkowo-jelitowe.

Wszystkie tego typu alergie stwarzają ryzyko wtórnych nadkażeń bakteryjnych, szczególnie wtedy kiedy zwierzę liże albo rozdrapuje rany.

Alergie wziewne

To uczulenie na to, co – mówiąc potocznie – fruwa w powietrzu. Roztocza, pyłki, strzępki grzybni. Wszystko to może uczulać nasze psy albo koty. Najczęstszymi objawami są w tym przypadku problemy z oddychaniem i katar. Zdarza się też jednak, że alergie wziewne manifestują się zmianami skórnymi.

Alergie pokarmowe

Mogą się one manifestować dwojako – poprzez objawy skórne, takie jak pokrzywka, pieczenie, świąd skóry, lub żołądkowo-jelitowe, jak objawy bólowe, biegunka i wymioty. Często symptomy te występują jednocześnie.

Najczęśniej u zwierząt domowych występują jednak nie alergie pokarmowe, tylko nietolerancje, nadwrażliwość na konkretny składnik pokarmu. Objawy tego typu nietolerancji są jednak bardzo zbliżone. Dochodzi do nich często skłonność do infekcji, dermatozy, brzydka sierść i suchość skóry.

Ostre reakcje alergiczne

Zwierzęta, podobnie jak ludzie mogą doświadczyć wstrząsu anafilaktycznego. Jeśli nie zareagujemy w porę, może się on skończyć śmiercią naszego pupila. Wstrząsowi towarzyszą drgawki, spadek ciśnienia krwi, objawy ze strony układu nerwowego, czasem paraliż. Wstrząs może być reakcją np. na ukąszenie owada.
Na szczęście tego typu reacje są nader rzadkie.

Ugryzienie owada może się też skończyć opuchlizną, np. języka, pyska albo uszu.

Jeśli zauważasz u swojego pupila następujące objawy:

swędzenie skóry, uporczywe drapanie się
pokrzywkę
obrzęk pyska, uszu, powiek, uszu
zaczerwienioną skórę
biegunkę, gazy, wzdęcia
wymioty
kichanie, kaszel, świszczący oddech

swędzące uszy

utrata apetytu
przewlekłe infekcje
swędzące, łzawiące oczy
uporczywe wylizywanie się,

istnieje prawdopodobieństwo, że masz do czynienia z alergią. Zawsze udaj się wtedy po poradę do lekarza weterynarii.

admin

Psiak w domu to rodząca się więź, przyjaźń, miłość. To wspólne spacery i zabawy, radosne przytulanie na kanapie, odkrywanie świata razem. Wraz ze szczęściem pojawiają się też nowe obowiązki, zmienia się rytm dnia, a nowy członek rodziny potrafi czasem wywrócić nasze życie do góry nogami. Jak więc się przygotować na jego pojawienie? Przede wszystkim psychicznie.
Jak przygotować się na posiadanie psiaka

Szczeniak i adoptowany starszy pies

  • Szczeniak załatwia się kilkanaście razy dziennie. Im częściej wyjdziemy z nim na siusiu, tym szybciej nauczy się załatwiać na dworze. Przygotujmy się więc na częste spacery nawet w nocy. Na podłodze, w jednym, stałym miejscu rozłóżmy specjalne podkłady pochłaniające mocz. Zamiast typowych psich mat można kupić w aptece podkłady dla dorosłych np. Seni Soft, które są tańsze i lepiej chłonne; 

  • Szczeniak gryzie, bo wymienia zęby, bo jest w nowym środowisku, bo się stresuje, gdy zostaje sam. Gryzienie może dotyczyć tylko naszych rąk lub łydek, ale też kanapy czy nogi od stołu. Nie pozwalajmy się gryźć, reagując delikatnie, ale stanowczo i zadbajmy o odpowiednie gryzaki. Jeśli pies niszczy pod naszą nieobecność mieszkanie, skontaktujmy się z behawiorystą; 

  • Dorosły pies ma już swoją przeszłość i za sobą nie zawsze dobre doświadczenia. Czasem jego los jest dla nas wielką niewiadomą. Szczególnie ważny jest wtedy spokój i obserwowanie psa tak, żeby dowiedzieć się o nim więcej: co lubi, czego nie, a czego się po prostu boi. Może obawia się innych psów, ludzi, dziwnych kształtów, a może jest radosny i otwarty na kontakty. Ważne, żeby nieświadomie nie wprowadzać go w stresujące sytuacje; 

  • Bez względu na wiek pies potrzebuje spacerów. Nie wystarczy wyjść z nim na dwór na kilkanaście minut. Przynajmniej jeden spacer w ciągu dnia powinien być dłuższy tak, żeby pies mógł się wybiegać i zmęczyć. Psy lubią rutynę, ale w czasie spacerów warto zadbać o różnorodność tras i pozwolić czasem psu wybrać drogę;

  • Psie przedszkole od 3 do 6 miesiąca życia to dla psa zarówno nauka, zabawa, jak i zbieranie nowych doświadczeń. Warto  kontynuować naukę w dobrej psiej szkole albo zapisać się z psem na aktywne zajęcia. Możemy wybrać: Agility, Mantrailing, Frisbee, Obedience czy Flayball; 

  • Ważny temat weterynarz. Rozejrzyjmy się za dobrym specjalistą najlepiej w pobliżu domu. Zwróćmy uwagę na to, że w weterynarii pojawiły się specjalizacje: internista, okulista, kardiolog, ortopeda……

Urządzamy mieszkanie

Piesek potrzebuje na stałe kilku akcesoriów:

  • Legowisko – powinno znajdować się w spokojnym miejscu, zapewniającym psu odpoczynek, ale też w takim, z którego pies może obserwować mieszkanie. Ostatnio szczególnie popularne są tzw. DryBedy. Miękkie i wykonane z materiału, który przekazuje wilgoć na spód, podczas gdy góra pozostaje sucha. Nawet jeśli wilgotny po spacerze pies położy się na posłanie, to nie będzie ono mokre; 

  • Kennel – czyli składana metalowa lub materiałowa klatka – to bardzo dobre rozwiązanie. Piesek ma w domu swoje zaciszne miejsce, a klatkę można zabierać na wyjazdy. Wtedy pupil dużo lepiej znosi pobyt w nowym miejscu;  

  • Miska – powinna być dostosowana do wielkości psa. Ważne żeby były na podwyższeniu. Najlepsze są stojaki na miski z regulowaną wysokością i metalowe miski, które można myć w zmywarce. Piesek powinien mieć dostęp do wody bez przerwy; 

  • Karma dla psa – to na początku wyzwanie. Trzeba wybrać odpowiednią do potrzeb, wieku i wagi psa. Może się zdarzyć, że pies będzie miał alergię np. na gluten czy ryby. Najlepiej w tej kwestii skonsultować się z hodowcą, weterynarzem lub dietetykiem, bo źle dobrana karma to problemy jelitowe i niewłaściwy rozwój psa.  

Spacer i pielęgnacja

Na spacer potrzebujemy: obrożę najlepiej z przyczepioną adresówką, szelki dobrane do rozmiarów psa takie, które dobrze leżą, nie uciskają i nie krępują ruchów. Smycz wygodną dla psa i dla nas. Często właściciele mają kilka smyczy różnej długości i dających kilka możliwości przepięcia psa. Latem na spacer warto zabierać też silikonową, składaną miskę i butelkę na wodę.

Dla psiej higieny kupujemy: szampon lub mydło najlepiej przeciwalergiczne, dobrane do sierści psa, maść ochronną do łap zarówno na upalne, jak i mroźne dni oraz szczotkę lub grzebień do wyczesywania sierści.

Pies w samochodzie

Jeśli będziemy przewozić psa w aucie, zadbajmy o jego komfort i bezpieczeństwo. Na siedzeniach możemy zastosować matę ochronną. Szczególnie trwałe i wygodne są maty Kardiff. Kupmy pas bezpieczeństwa, czyli szelki z krótką smyczą wpinaną do zapięcia pasa. Dostępne są też specjalne kojce do transportu psa, które zabezpieczają go i zapewniają mu wygodę. Można też zamontować kratkę samochodową wydzielającą przestrzeń dla psa.

Co jeszcze jest ważne? Zabawki, maty węchowe, smaczki i…. dużo przytulania, miziania i miłości. Psy na pewno wspomniałyby jeszcze o szynce w lodówce.

admin

Adoptowany ze schroniska psiak może przeżyć spory szok, gdy nagle znajdzie się w zupełnie mu obcym miejscu z kompletnie obcą osobą! Jak pomóc czworonogowi by poczuł się bezpiecznie w naszym domu?

Co przeżywa adoptowany pies?

Nagła zmiana środowiska dla każdego może być stresująca. Neznane zapachy, nowe dźwięki i zupełnie inne zasady funkcjonowania powodują, że dla większości czworonogów adopcja to początkowo ogromny stres! Na szczęście psiaki dość szybko adaptują się do życia w domowym cieple – szczególnie, jeśli dostaną od swoich opiekunów potrzebne wsparcie. Jeśli przed zabraniem psa do domu zwierzak miał czas wcześniej nas choć trochę poznać, dużo łatwiej będzie mu polegać na nas w nowym otoczeniu. Dlatego tak ważne są spacery przedadopcyjne wymagane w niektórych schroniskach czy fundacjach.

Pierwsze chwile w domu

W pierwszych dniach po adopcji kluczowe jest przede wszystkim wyciszenie zaniepokojonego zmianą  psiaka i sprawienie, by poczuł się u nas bezpiecznie. Po wpuszsczeniu psa za próg mieszkania pozwólmy mu zwiedzić cały dom i obwąchać wszystkie kąty. Nie powinniśmy mu w tym przeszkadzać ani go powstrzymywać – reagujmy tylko wtedy, gdy zacznie coś niszczyć lub obsikiwać albo będzie próbował wejść na łóżko jeśli nie będzie tam mile widziany. Zwróćmy mu wtedy uwagę spokojnym głosem i postarajmy się przekierować jego uwagę na coś innego. Jeśli psiak nic nie broi i jest spokojny, zajmijmy się swoimi sprawami – czytaniem książki, pracą na komputerze czy oglądaniem telewizji. Kiedy nasz nowy podopieczny upatrzy sobie jakiś kąt i położy się tam by odpocząć lub się zdrzemnąć, pozwólmy mu tam zostać. Sen dla psa adoptowanego ze schroniska jest bardzo ważny – stanowi podstawę dla regeneracji organizmu i pozwala zredukować stres. Dlatego każda chwila przespana przez psiaka jest na wagę złota i w miarę naszych możliwości nie powinniśmy mu w tym przeszkadzać! Jeśli czworonóg najbezpieczniej będzie się czuł pod naszym biurkiem lub schowany pod łóżkiem, powinniśmy to zaakceptować i dać mu czas na aklimatyzację. Nie zachęcajmy go od razu do położenia się na legowisku – z czasem psiak sam zauważy, gdzie będzie mu najwygodniej i gdzie będzie się czuł najbezpieczniej.

Adoptowany czworonóg powinien być przez nas traktowany spokojnie i z lekkim dystansem. Nie powinniśmy bez przerwy go głaskać lub ciągle zaczepiać do zabawy. Psiakowi należy już od pierwszych chwil pokazać, że dom to miejsce przeznaczone do odpoczynku, a nie szaleńczych zabaw i wygłupów. Podekscytowanego czworonoga możemy nakłonić do bardziej wyciszających aktywności – wylizywania Konga czy memłania gryzaka. Również pierwsze spacery, na jakie zabieramy nowego pupila powinny być możliwie spokojne. Najlepiej, by były krótkie, ale jak najczęstsze, służące głównie do zaspokojenia fizjologicznych potrzeb. W pierwszych dniach w nowym domu psu potrzebny jest przede wszystkim spokój – nie szalone spacery, spotkania z innymi psami, podróże komunikacją, wyjścia na miasto czy treningi. Zbyt dużo wrażeń może przytłoczyć naszego psiaka i spowodować, że zareaguje strachem lub stanie się reaktywny. Na taką rozrywkę przyjdzie jeszcze czas!