admin

W wielu biedniejszych schroniskach psy nie są karmione w odpowiedni sposób. Dlatego twój adoptowany psiak może być zbyt chudy i mieć liczne niedobory żywieniowe lub wręcz preciwnie – może mieć ogromną nadwagę. Na szczęście odpowiednie żywienie wysokiej jakości karmą i wprowadzenie diety często rozwiązuje te problemy.

Czym karmić adoptowanego psa?

Zestresowany przeprowadzką psiak najprawdopodobniej będzie miał biegunkę. Również nagła zmiana karmy (nawet na lepszą) może skutkować zaburzeniami żołądkowymi. Dlatego jeśli adoptujesz psa ze schroniska, w którym zwierzęta karmione są suchą lub mokrą karmą, dowiedz się, jakiej jest ona firmy. Podawanie psu po adopcji tej samej karmy, którą dostawał w schronisku, pomoże ci zminimalizować ryzyko biegunki i wymiotów. Po kilku tygodniach możesz stopniowo zmienić psu karmę na wybraną przez siebie. Najlepiej, jeśli będzie to karma wysokiej jakości, o dużej ilości białka zwierzęcego i ograniczonej zawartości węglowodanów. Chyba, że weterynarz zaleci podawanie psu karmy specjalistycznej z powodu wykrytej u niego choroby.

Kiedy i gdzie karmić psa?

Najlepiej serwować psu posiłki kilkanaście minut po powrocie ze spaceru. Karmiąc psa dopiero po aktywności fizycznej możemy zapobiec skrętowi żołądka, który jest dla psa śmiertelnym zagrożeniem. Do psiej miski powinniśmy wsypać odmierzoną porcję karmy i podać psu w zacisznym miejscu, w którym nikt nie będzie mu przeszkadzał. Po skończonym posiłku miskę należy zabrać. Dzienną dawkę jedzenia najlepiej jest podzielić na 2-3 posiłki podawane o stałych porach. Dzięki temu psiak szybko nauczy się, o której godzinie dostaje pokarm.

admin

Podstawą prawidłowego rozwoju i dobrego samopoczucia naszego pupila jest zdrowa dieta. A wartościowy posiłek powinien być odpowiednio podany. Jak wybrać miskę dla kota, żeby była dla niego odpowiednia i zwierzę chciało z niej jeść i pić? Nie jest to wcale taka prosta decyzja.

Miski metalowe, ceramiczne i plastikowe

Przy zakupie misek warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Ważne, żeby miska była  funkcjonalna i wykonana z dobrej jakości tworzywa tak, żeby można było ją łatwo umyć i żeby jedzenie nie przyklejało się do powierzchni. Warto wybrać taką, którą można myć w zmywarce. Naczynia  mogą być metalowe, plastikowe, szklane lub ceramiczne. Dobrze kupić odpowiednio ciężką miskę, żeby kot nie mógł jej łatwo wywrócić i rozlać wody, czy rozsypać karmy.

Dobierzmy miseczki o odpowiedniej pojemności tak, żeby pomieściły właściwą ilość karmy i wystarczający zapas wody. Ich wielkość dopasujmy do wielkości kota. Mały kotek będzie miał problemy z jedzeniem ze zbyt dużej miski.

Naczynia mogą stać pojedynczo, bezpośrednio na ziemi lub na stojaku wykonanym z drewna, metalu lub plastiku. Można je wtedy łatwo zdejmować do mycia. Stojaki zapewniają miskom stabilność, a zwierzakom wygodę jedzenia. Podwyższenie sprawia, że miski nie przesuwają się po podłodze w trakcie posiłku. Dostępne są też tzw. bufety – zestawy z kilkoma miskami. Ważna jest też estetyka naczyń, powinny nam się podobać. Wybierzmy kolor, wzór i motyw, który nam odpowiada. A pod miskę lub stelaż podłóżmy podkładkę zabezpieczającą podłogę.

Automatyczne fontanny

Automatyczne poidła są bardziej pojemne (1,5 – 3L) i zapewniają pupilowi stale świeżą i filtrowaną wodę. Fontanna dozując wodę, wzbogaca ją w tlen, a aktywny filtr z węgla drzewnego czyści ją i zapewnia jej najwyższą jakość. Koty zazwyczaj mało piją, a w trakcie  karmienia suchą karmą nawodnienie jest szczególnie ważne. Niedobory wody mogą powodować u zwierzaków choroby nerek. Koty chętniej piją bieżącą wodę, dlatego fontanna stanowi doskonałe rozwiązanie, bo zachęca mruczka do picia wody. Poidło jest stabilne i posiada antypoślizgowe nóżki. Przydaje się bardzo w czasie dłuższych nieobecności opiekuna w domu. Niektóre fontanny posiadają też regulowany przepływ wody. W zależności od upodobań kota można ustawić łagodny strumień, delikatny prąd lub rwącą rzekę.

Automaty do karmienia

Automatyczny karmnik nadaje się zarówno dla karmy suchej, jak i mokrej. Zapewnia kotu posiłki nawet podczas nieobecności opiekuna. Programator umożliwia ustawienie wydawania karmy na okres 48 godzin. Pojemnik otwiera się automatycznie po upływie ustawionego czasu. Może wydawać jeden, dwa lub trzy posiłki dziennie. Umieszczony w podłożu Cool Pack chłodzi mokrą karmę, utrzymując jej świeżość. Gumowe, antypoślizgowe nóżki zapewniają karmnikowi stabilność.

Przejrzyjmy oferty i wybierzmy najlepsze rozwiązanie dla naszego mruczącego przyjaciela.

admin

Gabinet weterynaryjny to jedyne miejsce, które naprawdę musimy odwiedzić z adoptowanym psem. Taką wizytę najlepiej zaplanować już w pierwszym tygodniu po adopcji.

W wielu schroniskach opieka medyczna i leczenie zwierząt poważnie szwankują – głównie przez natłok podopiecznych i brak odpowiednich funduszy. Dlatego koniecznie powinniśmy sprawdzić, w jakim stanie jest nasz psiak i czy przypadkiem nie potrzebuje pilnej pomocy weterynarza.

Na co moze chorować pies ze schroniska?

Psy żyjące w dużych skupiskach narażone są na wiele chorób. Do najczęstszych należą choroby pasożytnicze – prawie każdy adoptowany ze schroniska psiak ma w jelitach jakiegoś pasażera na gapę. Zarobaczenie w początkowych stadiach może nie dawać żadnych specyficznych objawów, poza lekką biegunką lub świądem w okolicy odbytu. Dlatego po konsultacji z weterynarzem psiaka ze schroniska powinniśmy jak najszybciej odrobaczyć!

Adoptowany psiak może także cierpieć na choroby zakaźne, takie jak nosówka, kaszel kennelowy czy parwowiroza. Do najczęstszych objawów chorobowych należą posmutnienie, biegunka, podwyższona temperatura, kaszel lub wypływ z oczu i nosa. Szczególnie ciężki przebieg choroby te mają u szczeniat, ale nawet dorosły pies pozbawiony odpowiedniej opieki lekarskiej może umrzeć z ich powodu. Jeśli u adoptowanego psiaka zauważymy choć jeden z objawów mogących świadczyć o chorobie, natychmiast udajmy się z nim do weterynarza.

Wizyta u specjalisty to także dobra okazja by dowiedzieć się o sposobach zabezpieczania psa przed kleszczami i o nadchodzących terminach szczepień.

admin

Nazwa ta może odstraszać – nie po to przecież ratujemy czworonoga zza krat, by trzymać go w domu w kolejnej klatce! Jednak jej obecność w domu wcale nie będzie kojarzyła się psu z latami spędzonymi w schroniskowym boksie… i wcale nie musi służyć do zamykania psa.

Psy adoptowane ze schroniska potrzebują często spokojnego miejsca, w którym mogą schować się przed przytłaczającym je domowym życiem. Zapewnienie zwierzakowi dostępu do bezpiecznej norki może więc sprawić, że adoptowany psiak łatwiej poradzi sobie z adaptacją do nowych warunków życia. Jeśli nie planujemy zamykania psa w kennelu, warto zdecydować się na materiałową klatkę zaopatrzoną w stabilny, aluminiowy stelarz. Możemy umieścić w niej koc lub wygodną poduchę i pozostawić otwartą, pozwalając psu na swobodne korzystanie z jej wnętrza. Większości psiaków nie trzeba nawet zachęcać, by właśnie tam układały się do drzemki – instynktownie czują, że zadaszone, przytulne miejsce jest dla nich bezpieczne.

W przypadku, gdy mamy potrzebę zamykać psa w klatce kennelowej, powinniśmy zdecydować się na metalową konstrucję, która nie ulegnie łatwo zniszczeniu, jeśli psiak będzie próbował się z niej wydostać. Brzęczenie takiej klatki może początkowo niepokoić czworonoga – warto więc umieścić w niej wygodne posłanie i nakryć grubym kocem, który dodatkowo uczyni z niej prawdziwą, przytulną norę. W pierwszych dniach nie wolno zamykać psiaka w klatce, nawet jeśli sam chętnie do niej wchodzi i w niej śpi. Powolne wprowadzanie klatki krok po kroku, stopniowe wydłużanie czasu, jaki pies jest w niej zamknięty (początkowo tylko w obecności opiekuna) i podawanie psu smacznych gryzaków w klatce pozwoli na zbudowanie dobrych skojarzeń z przebywaniem w kennelu i zapobiegnie próbom ucieczek z jej wnętrza.